Rozpoczynając prowadzenie bloga, nie sądziłam że ten miesiąc będzie dla mnie najbardziej zakręconym miesiącem w całym roku. Na szczęście pogodzenie dwóch światów, czyli uczelnianego z pracą w korporacji, dało mi inspirację do zabawy ze stylizacjami. Nie przepadam za schematami, więc uważam, że da się pogodzić elegancki wygląd z nutką ekstrawagancji, rezygnując przy tym z korporacyjnego "mundurka". Czym więc najlepiej zastąpić ołówkową spódnicę i żakiet?

Podstawą każdej szafy jest biała koszula. Nie znam osoby, która nie posiadała by w swojej szafie chociaż jednego egzemplarza. Jest podstawą każdej dobrej stylizacji. Osobiście zawsze wybieram koszulę z delikatnego materiału, dobrej jakości. Robiąc zakupy weźcie pod uwagę, że będzie Wam towarzyszyć codziennie, po pare godzin, więc musi być naprawdę wygodna!

Spodnie w koty kupiłam już jakiś czas temu. Kiedy je założyłam, wiedziałam że staną się "perłą" mojej szafy. Chodź moje serce jest w pełni oddane psom, ten motym bardzo mnie uwiódł. Pomimo wzoru są utrzymane w stonowanych kolorach, a biel i czerń zawsze będą kojarzyć się z elegancją. Wierzcie mi! Robią wrażenie w każdej sytuacji.

A Wam jak podoba się takie połączenie ? 


Zdjęcia powstały przy współpracy z cudownymi : 



Spodnie: MOHITO / koszula: MANGO / szpilki: MANGO 



PS. Pamiętacie że jutro "BLACK FRIDAY"?  Pochwalcie się, czy udało Wam się "złapać" coś ciekawego w promocyjnej cenie :) 



Pierwszy śnieg w tym roku to świetna okazja do spaceru. Ja akurat na pierwszy śnieg trafiłam podczas pobytu w Warszawie. Od razu złapałam aparat i wybrałam sie na małą wycieczke. Jako,że należę do osob z którymi cieżko wytrzymać, kiedy sa głodne, wycieczkę zaczęłam od śniadania i podziwiania płatków śniegu przez szybę. Aktualnie trwa akcja "Śniadanko festiwal", dzięki ktorej możemy od 4 do 20 listopada zjeść śniadanko za 9 zł. Lista dostępnych lokali znajdziecie na stronie oraz w aplikacji Everytap. Wybór nie był prosty ale ze jestem wielbicielem jaglanki i przyrządzam ja codzienne na tysiąc sposób postanowiłam wyprobować ja w nowym wydaniu. Trafiłam do lokalu Healthy as hell. To mała wegetariańska knajpka ukryta w kamiennicy przy ulicy Koszykowej. Zdecydowanie trafiłam w dziesiątkę!




Spacer niestety okazał się nie najlepszym pomysłem i przemoczona do suchej nitki trafiłam na lunch z przyjaciółką. Bardzo dużo słyszałam o knajpce AÏOLI, dlatego też zwiedzanie kulinarnej mapy Warszawy nie mogłoby się obyć bez tej pozycji. Moją uwagę w menu przyciągneła pozycja Green Falafel, sałatka w której każdy znajdzie smaki dla siebie. Dla osób o większym apetycie są tutaj burgery, pasty, pizze i dania w klimacie kuchni południowej.  Na pewno wrócę tam ponownie,wypróbować coś jeszcze. To bardzo klimatyczne miejsce w idealnej lokalizacji, żeby wyskoczyć na szybki posiłek. 


Wieczorową porą polecam każdemu spacer po Królewskich Ogrodach Światła w Pałacu w Wilanowie. Wystawę tą możecie podziwiać codziennie w godzinach od 16 do 21, aż do 12 marca 2017 roku. Jest to miejsce, które pozwala wrócić myślami do czasów dzieciństwa i uwierzyć, że świat z bajek istnieje naprawdę.  Pięknie oświetlone rośliny, większe od człowieka, konewka z ktorej leje się "świetlna woda" i podświetlona królewska karoca zaprzężona w 6 koni, w której można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Nie można tego przegapić!




Jeżeli wpadniecie kiedyś na pomysł podróżowania pociągiem 11 listopada, to lepiej przemyślcie to dwa razy. Niestety wydostanie się z Warszawy tego dnia graniczy z cudem. Na szczęście dzięki temu mogę wam z czystym sumieniem polecić burgery w restauracji CUD MIÓD, która znajduje się bardzo blisko Dworca Centralnego. Soczysty Chicken Burger w zestawie z frytkami i pyszną surówką poprawił mi humor na cały dzień ;) 


A jak wy spędziliście swój długi weekend? Dajcie znać w komentarzach :) 

Jesienna pogoda od paru dni nas nie rozpieszcza i często odbija się to na naszym samopoczuciu. Zakopujemy się w pościelowych pieleszach z kubkiem gorącej herbaty i dobrym filmem, a wychodząc do ludzi ubieramy się na "cebulkę". Moda na gruby sweter i ciepłe jeansy ma swoje uroki, ale poza tym, że jest nam ciepło, zdecydowanie nie wyglądamy jak milion dolarów. Zawsze jednak przy odrobinie chęci możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wyciągnijmy z szafy letnie ubrania i poszalejmy z kolorami. Zobaczycie, od razu poczujecie się lepiej.

Ja dzisiaj zdecydowalam się na połączenie mojej ulubionej wakacyjnej spódnicy z ciepłą bluzą. Uwielbiam wygodne buty, więc całość dopełniają najmodniejsze tego sezonu - muszkieterki.

Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o tym połączeniu ;)








Bluza- MANGO / spódnica - Zara / buty - MOHITO 


W niedzielę miałam okazję uczestniczyć w wydarzeniu dla łakomczuchów - Festiwalu Najlepszych Restauracji, czyli Restaurant Week. Odbywa się on od 2014 roku w największych miastach w Polsce. Co roku starannie przygotowywana jest lista miejsc w których mamy możliwość degustacji festiwalowego Menu w promocyjnej cenie 39zł.

Osobiście na teasting wybrałam Perłową Pijalnię Piwa.  Dlaczego?




Lokal ten na codzień przyciąga głównie smakoszy złotego trunku, więc mało kto wie, że jest to także miejsce doznań kulinarnych. Bogate Menu, stworzone z wysokiej klasy naturalnych produktów, pełne nietuzinkowych smaków, które na dodatek podkreślone są wykorzystaniem regionalnych piw. A co dokładnie miałam okazję skosztować?



Danie I - Przystawka


Krem z czarnej fasoli i suszonych grzybów, marynowana biała rzodkiew, espuma z buraka czerwonego, dynia,

Winegret z rokitnika, chips z siemienia lnianego, świeże zioła oraz pieczywo piwne wypiekane na miejscu.





Danie II - Danie Główne


Świeży makaron własnej produkcji, boczniak smażony, karmelizowana cebula, brukselka, puder z pumpernikla i tymianku.


Danie III - Deser 

Ciastko z pasternaku i białej czekolady, sorbet z maślanki, grylaż z orzechów laskowych na miodzie fasolowym, słony karmel z Portera bałtyckiego.



Wrażenia? Na pewno nie była to moja ostatnia kulinarna przygoda w tym miejscu. Robię się głodna na samo wspomnienie. A wy gdzie spędziliście Restaurant Week? Pochwalcie się która restauracja  podbiła wasze kubki smakowe!